Relacja tekstowa
Nie mieli ostatnio powodów do radości jedni i drudzy. Gracze MRW wciąż z utęsknieniem i jednym punkcie na koncie czekają na pierwsze zwycięstwo wiosną, z kolei zawodnicy PACCOR mieli za sobą serię trzech spotkań bez wygranej. W zeszłym sezonie starcie tych drużyn zakończyło się remisem po niezwykle ciekawym boju, tym razem potyczka między nimi nie była aż tak zacięta. Dwa gole zdobyte w odstępie minuty dały zawodnik PACCOR prowadzenie, które utrzymali do przerwy. W drugiej części gry powtórzyła się sytuacja z pierwszej połowy. Ponownie po siedmiu minutach formalni goście trafili do bramki rywali, zwiększając swoją przewagę. Gracze obu drużyn rozstrzelali się w końcówce meczu, gdy jedni i drudzy zadali po dwa skuteczne ciosy. Co ciekawe, autorem ostatniego trafienia był bramkarza MRW Jakub Kantor, który posłał piłkę do siatki precyzyjnym strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego. Bramka ta nie miała już jednak wpływu na wynik, wcześniej wywalczona przewaga wystarczyła by z kompletu punktów cieszył się PACCOR.
